W związku z problemami dotyczącymi sprawnego wydawania dzieciom posiłków, jedna ze szkół podstawowych wprowadziła technologię biometryczną. Dzięki czytnikowi linii papilarnych następowała szybka weryfikacja aktualnego uprawnienia ucznia do otrzymania opłaconego posiłku. To rozwiązanie zakwestionował Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), nakładając dodatkowo na szkołę, karę w wysokości 20 tys. zł. Sprawa trafiła przed sąd, który uchylił decyzję UODO. Czy można zatem na dzień dzisiejszy wprowadzać w szkolnych stołówkach i podobnych miejscach czytniki linii papilarnych?
Aby uzyskać dostęp do pełnej treści tego artykułu
ZAMÓW BEZPŁATNY NUMER
i skorzystaj z 14-dniowego pakietu powitalnego: