Korzystając z twórczości szkoła musi pamiętać o prawach autorskich 

Dodano: 22 sierpnia 2014

Na temat zasad wykorzystywania twórczości w szkołach rozmawiamy z mecenas Anną Biernacką - rzecznikiem prasowym ZAiKS-u, specjalistką od szkoleń w szkołach na temat praw autorskich w ZAIKS, kierownikiem zespołu ds. organizacyjnych w ZAIKS.

Na temat zasad wykorzystywania twórczości w szkołach rozmawiamy z mecenas Anną Biernacką - rzecznikiem prasowym ZAiKS-u, specjalistką od szkoleń w szkołach na temat praw autorskich w ZAIKS, kierownikiem zespołu ds. organizacyjnych w ZAIKS.


Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r., instytucje oświatowe, a więc szkoły podstawowe, gimnazja, licea, szkoły zawodowe, muzyczne mogą korzystać z rozpowszechnionych utworów bez zgody twórców i bez płacenia im wynagrodzenia tylko wtedy, gdy robią to w celach dydaktycznych. Tak więc, jeśli nauczyciel na lekcji korzysta z utworów wcześniej legalnie udostępnionych publiczności, nie narusza prawa. Problemy pojawiają, gdy szkoła wykorzystuje utwory muzyczne w czasie imprez okolicznościowych, albo rozrywkowych. Jakich formalności musi dopełnić placówka oświatowa, aby nie złamać przepisów? Kiedy jest potrzebna licencja i gdzie ją można uzyskać?

To prawda, że w sytuacjach wymienionych powyżej, przepisy o tzw. dozwolonym użytku pozwalają na korzystanie bezpłatne i bez zezwoleń z utworów dla potrzeb dydaktycznych. To jest warunek bezwzględny. Jeżeli nie zostanie spełniony, to korzystając z cudzych praw autorskich szkoła musi uzyskać prawo do tego i zapłacić stosowne wynagrodzenie. Najłatwiejszym sposobem na uzyskanie zgody – w przypadku twórców - jest licencja, pozyskiwana w ZAiKS. Jest to stowarzyszenie, które zbiorowo zarządza prawami autorskimi i zajmuje się ich ochroną. Jeżeli szkoła organizuje imprezę, która nie mieści się w ramach celów dydaktycznych, bez względu na to, czy jest organizowana w szkole, czy poza nią, ale ktoś z tego tytułu czerpie korzyści, jak to bywa często w przypadku studniówek, wówczas twórcom utworów należy zapłacić wynagrodzenie. W takich sytuacjach trzeba zgłosić się do dyrekcji ZAIKS działającej w regionie szkoły. Na stronie internetowej ZAiKS-u (http://www.zaiks.org.pl) można znaleźć kontakty wraz z podziałem terytorialnym. W dyrekcjach, z którymi najlepiej kontaktować się bezpośrednio, łatwo jest uzyskać wszelkie informacje o licencjach i stosownych opłatach.

Co obejmuje licencja? Czy dotyczy poszczególnych utworów, czy utworów danego autora? Jak ma postąpić dyrektor szkoły, który w trakcie roku szkolnego niejednokrotnie w czasie uroczystości szkolnych korzysta z wielu utworów? Czy za każdym razem i do każdego utworu wymagana jest licencja?

Uroczystości szkolne, takie jak zakończenie roku szkolnego, święto patrona placówki oświatowej można uznać za niewykraczające poza ramy edukacyjne, jeśli wynika to z planów dydaktycznych, które każda szkoła posiada. Imprezy służące nauce uczniów, nie wymagają zawierania umowy i uzyskania licencji w ZAiKS-ie. Jeżeli jednak impreza ma inny charakter, np. przedstawienie teatralne, kabaretowe, na które zapraszani są goście z zewnątrz, mimo, że jest przygotowane przez uczniów szkoły wymaga dopełnienia formalności w ZAiKS-ie.

Nawet wtedy, gdy wejście na imprezę jest gratisowe - bez sprzedaży biletów?

To nie ma znaczenia. Prawo autorskie bardzo rzadko wymaga, by obowiązek uiszczenia opłat za korzystanie z cudzej twórczości, wynikał z tego, że ktoś na tym zarobi. Zasada prawa autorskiego jest taka, że niezależnie od tego, czy ktoś zarabia na czyichś utworach, czy nie zarabia, ma obowiązek zapytać autora o zgodę na korzystanie z nich i zapłacić za to. Natomiast gdy dochodzi do zawarcia umowy, to ZAIKS przyznaje dwa rodzaje licencji. Jeden z nich to licencja stała na wszelkie działania w ciągu roku, dwóch lub kilku lat. Szkoły raczej z nich nie korzystają, bo przecież sporadycznie organizują uroczystości czy imprezy i to zazwyczaj jednorazowe, okolicznościowe. Z zasady więc uzyskują drugi rodzaj licencji - na konkretne wydarzenie. ZAIKS udziela licencji generalnych, które dają prawo do wykorzystywania wszystkich utworów, zarówno krajowych jak i zagranicznych. Dyrektor szkoły może spać spokojnie, bo ma prawo dostępu do wszystkich utworów w ramach licencji. Tu trzeba wspomnieć o tzw. wielkich prawach, które obejmuje duże formy autorskie, jak opery, sztuki teatralne. ZAiKS w takich przypadkach udziela licencji na konkretne prawa danego autora, tłumacza, twórcy muzyki, na konkretny utwór. Taka licencja obejmuje cały spektakl, wszystkich jego współautorów. Jeżeli zaś mamy do czynienia z tzw. małymi prawami, t.j. piosenkami złożonymi w tzw. składanki, czy wiersze recytowane przez uczniów, wówczas udzielana jest licencja generalna. I wówczas, czy szkoła korzysta z utworów pięciu czy dziesięciu polskich, czy zagranicznych twórców, to nie ma znaczenia. Tyle że, szkoła ma obowiązek napisać z jakich utworów korzystała, aby ZAIKS mógł zainkasowane pieniądze stosownie podzielić między autorów.

Czy to są duże pieniądze, a opłaty wysokie?

Nie. Stawki są niewielkie. Wszystkie są udostępnione na stronach internetowych ZAiKS-u. Tabel jest bardzo dużo, bo rocznie stowarzyszenie udziela ok. 70 tys. licencji, ale szkoły ponoszą zazwyczaj koszty rzędu od kilkudziesięciu do 100 zł.

Czy wystarczy, że szkoła wystąpi o licencję do ZAIKS, czy ma też taki obowiązek wobec ZPAV, SAWP i STOART?

Od 1994 roku w Polsce są chronione nie tylko prawa autorskie, ale także tzw. prawa pokrewne, czyli artystów, wykonawców, producentów. Gdy uczniowie w szkole na wewnętrznej imprezie wykonują jakieś utwory, to trudno mówić o prawach artystów wykonawców. Gdyby jednak była to muzyka puszczana z płyty, radia czy innego nośnika, np. na studniówce, to w grę wchodzi prawdopodobnie ochrona praw artystów wykonawców i producentów. Wówczas należy zgłosić się do wymienionych organizacji. Organizacje złożyły do zatwierdzenia wspólną tabelę stawek z tytułu odtworzeń utworów i być może wkrótce będzie można uzyskać stosowną licencję w jednej organizacji.

Chyba najtaniej i najbezpieczniej korzystać z utworów autorów, którzy zmarli ponad 70 lat temu...

Prawa autorskie wygasają istotnie po 70 latach od śmierci autora, prawa do artystycznych wykonań po 50 latach od ich ustalenia, a prawa do fonogramów i wideogramów po 50 latach od ich sporządzenia Terminy wygaśnięcia praw liczy się od następnego roku po wydarzeniu.

Jaka jest procedura uzyskania licencji? Jakie dokumenty musi przedstawić dyrektor w ZAIKS?

Procedura jest dość prosta i w każdej dyrekcji okręgowej ZAiKS-u można bez problemu uzyskać informacje. Wystarcza oświadczenie dyrektora, jaką imprezę szkoła organizuje, jakie utwory będą wykorzystane i w jakim okresie. Na stronach naszego stowarzyszenia są dostępne formularze do wypełnienia. Są to formularze rozbudowane, bo dotyczą wszystkich podmiotów starających się o licencję. Dlatego rekomenduję kontakt z okręgową dyrekcją ZAiKS-u. Oczywiście szkoła, czyli użytkownik licencji musi podać adres, NIP, czyli dane identyfikujące oraz, oczywiście, jakiego typu imprezę placówka organizuje. Na podstawie wypełnionej ankiety udzielana jest licencja. Najczęściej jest jednorazowa.

Jakie są prawa i obowiązki wobec autora hymnu szkolnego, jeżeli jest nim nauczyciel danej szkoły, a jakie gdy jest to osoba zewnętrzna?

To zależy od tego, jak się nauczyciel lub ktoś z zewnątrz umówi ze szkołą. Jeżeli nauczyciel stworzy utwór w ramach stosunku pracy, bo to wynika z jego kompetencji czy umowy o pracę, prawa do hymnu są własnością pracodawcy. Utwory stworzone przez nauczyciela poza umową o pracę należą do twórcy. Wszystko zależy od tego, jak się twórca porozumie ze szkołą. Jeżeli nauczyciel czy ktokolwiek napisze hymn dla szkoły, to jest to traktowane jako twórczość tworzona ad hoc dla konkretnego celu i ona może być wykorzystywana bez żadnych dalszych formalności i opłat, jeżeli strony się tak umówią. Oczywiście szkoła i autor hymnu mogą się umówić co do zapłaty za napisanie czy wykorzystywanie hymnu. ZAiKS zajmuje się tylko twórczością będąca w obiegu, wykorzystywaną przez różne podmioty. Jeżeli korzystamy z twórczości własnej, czyli np. utwór napisze i będzie wykonywać młodzież szkolna, to nie trzeba oczywiście nigdzie występować o prawa autorskie.

Czy utwory skopiowane z internetu mogą być opublikowane na stronie internetowej szkoły?

Tu należy zachować ostrożność. W internecie jest mnóstwo utworów zamieszczonych nielegalnie. Co do zasady, korzystając z cudzej własności, także w internecie, powinniśmy zadbać o sprawdzenie, czy została ona legalnie „udostępniona”. Wtedy dla własnego użytku osobistego możemy z takich utworów korzystać. Jeżeli korzystamy z nich w szkole, to albo stosujemy się do przepisów o dozwolonym użytku, albo musimy uzyskać stosowną licencję.

Proszę o przykłady przepisów o dozwolonym użytku.

Prawo autorskie w art. 27 mówi, że placówki oświatowe w ramach tzw. dozwolonego użytku mogą korzystać w celach dydaktycznych z rozpowszechnionych utworów. W art. 28 jest mowa o tym, że szkoły mogą udostępniać nieodpłatnie w zakresie swoich zadań statutowych egzemplarze utworów rozpowszechnionych. I wreszcie przepis, który mówi o cytowaniu, czyli pozwalający na przytaczanie w utworach stanowiących samoistną całość urywków rozpowszechnionych utworów lub drobnych utworów w całości - w zakresie uzasadnionym wyjaśnieniem, analizą krytyczną, nauczaniem. W przypadku szkoły należy przyjąć, że we własnym utworze można zamieścić cudzy utwór, cytując go, jeżeli robi się to w celu wyjaśniania czy analizy krytycznej. Nauczyciel może więc w swojej prezentacji korzystać z twórczości w ramach dozwolonego użytku. Do imprez szkolnych można zastosować art. 31, gdy utwory są wykonywane na żywo, ale pod bezwzględnym warunkiem: nikt na tej imprezie nie zarabia, ani wykonawcy, ani obsługa itp.

Autor: Rozmawiała Ewa Sadura